Ten budżet? K518 to imadło. Solosy to jedna wielka ściema i rzut na kasę - są warte co najwyżej tyle co Sony XB500
CAL mógłbym polecić, z tym że mi się przestały podobać po ponad roku. Jeżeli masz w miarę znośnego rozmiaru uszy to są wygodne. Shure SRH440 są podobno b.dobre, ale słyszałem że cierpią na problemy z wytrzymałością. Izolują podobno lepiej od CAL. JTS HP525 to np. Sennheisery HD25-1 o cenie kilka stówek niższej, różniące się jednie wyglądem i ceną - znacząco.
Podsumowując:
- AKG K518 (podobno cisną strasznie jak imadło i podobno da się je rozciągać, podobno bardziej zamulone od CALi)
- CAL! (jak dla mnie wygodne przez 6-10h dziennie, mulą (zalewają basem) wg. mnie)
- JTS HP525 (HD25-1 w innej obudwie i cenie, co za tym idzie - podobno b.wygodne, z dobrą izolacją i niezłą jak na zamknięte sceną i balansem tonalnym - w końcu jest to przetwornik z HD25-1 czyli studyjniaków
)
- Shure SRH440 (ładnie zbalansowane z dobrą izolacją i z nastawieniem na analityczność,(podobno) kiepsko wykonane i wygodne)
Osobiście rozważyłbym JTSy i Shurki
Chociaż K518 też są ciekawym wariantem. CALe to taki powiedzmy... bezpieczny pułapy tego, że mogą Ci któreś z tych nie podejść - wszak radością z grania CALi możnaby obdarować z 10 par jakichś markowych syfów pokroju Beatsów
Mogę jeszcze dodać, że przez blisko ~6 miesięcy popierdzielałem każdego dnia w CALach do szkoły i nazad i jedyne na co narzekałem to ogrzewanie uszu i pocenie się takowych. Z Xperią X10 byłem zadowolony
Nie wiem jak to zagra z Zenem, może nawet nienajgorzej - X10 to w końcu też nie demon. Najbardziej uniwersalne z tego wszystkiego powinny być CALe.