Torrenty a kary

[protazy]

Witam,
złożyłem dotację na prywatnych torrentach zagranicznych. Jak wiadomo, należy utrzymywać tam odpowiednie ratio co wiąże się z udostępnianiem plików, co z kolei może powodować odpowiedzialność karną. Jak wygląda to w praktyce? Widziałem kilka artykułów o listach z wezwaniem do zapłaty rekompensaty rozsyłanych przez jakieś kancelarie prawne. Czy naprawdę jest to prawo w Polsce egzekwowane?

[t0d]

tak - jeśli udostępniasz nielegalne treści

torrenty nie mieszczą się w zakresie dozwolonego użytku (czyli np. ściągnięcie jednego utworu dla mamy)

ponadto w Polsce za samo ściągnięcie nielegalnego oprogramowania możesz być sądzony

[apg2312]

A kto Ci takich bajek naopowiadał ?
Ściągać można wszystko, co się tylko komu podoba. Ukaranym można zostać za udostępnianie plików i umożliwienia pobierania innym internautom - oczywiście pod warunkiem, że są to pliki chronione prawem autorskim lub zabronione przez prawo (np. treści pedofilskie).
A co do wezwań rozsyłanych przez "kancelarie prawne", jest to pic na wodę i fotomontaż. Ale zawsze ktoś się może przestraszyć i zapłacić - i wtedy dopiero przyznaje się do ściągania czegokolwiek.
Poczytaj sobie tu :
http://di.com.pl/tagi/copyright_trolling

[t0d]

A kto Ci takich bajek naopowiadał ?
Ściągać można wszystko, co się tylko komu podoba. Ukaranym można zostać za udostępnianie plików i umożliwienia pobierania innym internautom - oczywiście pod warunkiem, że są to pliki chronione prawem autorskim lub zabronione przez prawo (np. treści pedofilskie).
A co do wezwań rozsyłanych przez "kancelarie prawne", jest to pic na wodę i fotomontaż. Ale zawsze ktoś się może przestraszyć i zapłacić - i wtedy dopiero przyznaje się do ściągania czegokolwiek.
Poczytaj sobie tu :
http://di.com.pl/tagi/copyright_trolling

jeśli chodzi o programy komputerowe: artykuł 74 i 75 i np. 77 ustawy Prawo Autorskie - najpierw sprawdź zanim zaczniesz, niesłusznie, wytykać innym błędy (pomijam sposób zwrócenia uwagi )

można zwielokrotnić, pod warunkiem, że w wszedłeś w posiadanie w sposób legalny

licencje dla windowsa czy dla office czy do photoshopa zawierają zastrzeżenia , że nie można tego programu zwielokrotniać (udostępniać), jeśli nie masz wykupionej dodatkowej licencji (w formie klucza produktu np.)

w przypadku muzyki czy filmów nie ma takiego zastrzeżenia (w Polsce) - jest tylko mowa o dozwolonym użytku (czyli, że możesz coś ściągnąć dla mamy, brata, kolegi) o ile nie będziesz z tego czerpał dochodu - czyli nie za kasę

[apg2312]

Wiesz, szkoda, że nie przeczytałeś ze zrozumieniem mojego poprzedniego posta. OK, postaram się wytłumaczyć po polsku :

Możesz ściągnąć z Internetu każdy, dowolny program komputerowy. I nikt Ci tego ani nie zabroni, ani za to nie ukarze.
Co innego, jak już ten program zainstalujesz nie mając legalnie nabytego klucza, seriala, cd-keya, czyli legalnej licencji na używanie. Ale sam obraz płyty, czy plik instalacyjny pobrać możesz.
Co innego, jeśli np. obraz płyty z Windowsem czy Officem czy jakieś pliki instalacyjne programów niezgodnie z licencją używania udostępniasz gdzieś w necie - wtedy można za to beknąć, i to naprawdę zdrowo.
Dlatego wyraźnie napisałem w poprzednim poście

(...)
Ściągać można wszystko, co się tylko komu podoba. Ukaranym można zostać za udostępnianie plików i umożliwienia pobierania innym internautom - oczywiście pod warunkiem, że są to pliki chronione prawem autorskim lub zabronione przez prawo (np. treści pedofilskie).
(...)

Co do plików multimedialnych nie będę polemizował, bo zasadniczo tu masz rację. Ale znowu - pobierać filmy i muzykę można, ale już udostępniać do pobrania innym nie.

PS. przepraszam za sposób zwrócenia uwagi Ale naprawdę tutaj mam rację. I nieważne, czy zasysasz cokolwiek z http, czy z torrenta. Dalej pobierać możesz, udostępniać już nie.

[t0d]

wejście w posiadanie to ściągnięcie a nie tylko zainstalowanie

skończmy może tą dyskusję bo jeszcze nasz zbanują

[adashko]

Natrafiłem kilka dni temu na ciekawy artykuł na niebezpieczniku, w którym prawnik omawia, odpowiadając na pytania: co i kiedy można ściągać z internetu oraz do jakiego stopnia tymi danymi można się dzielić z innymi.

Myślę, że tekst powinien rozwiązać większość wątpliwości na ten temat.