Witam,
Zgada się, moja pomyłka co do miejsca usadowienia robaka - pisałem ścieżkę z pamięci. Robal siedzi właśnie tutaj:
c:\windwows\system32\drivers\atapi.sys
Co prawda na szybko nie umiem tego sprawdzić, a eset raczy mnie tylko takim komunikatem:
ale wcześniej zgłaszał ciut inny komunikat. Mianowicie mówił o Olmarik.SJ i wtedy wskazywał właśnie w/w lokalizację.
Niestety nie dam rady dokonać skanu Gmer'em - po chwili komputer sypie bsodami. Próbowałem uruchomić program również w trybie zgodności z WinXP - bez rezultatu
Virscanem przeskanowałem plik atapi.sys ale nie wykrył absolutnie nic. Nie ma na stronce opcji skanu całego komputera. Tutaj pojawia się pytanie... czy może to fałszywy alarm? Używam Eset Smart Security w najnowszej wersji 4.2.22.0 beta. Przy instalacji co prawda poleciłem mu, żeby nie identyfikował potencjalnie zainfekowanych elementów, ale być może to po prostu błąd? Byś może wirus był (wcześniej przecież ESS wskazywał konkretny plik), a teraz już go nie ma?
Nie wiem czy się przyda, ale tak wygląda log ESS z ostatnich kilkunastu dni:
log - ESET