A więc: winda ładuje się do pewnego momentu a później zonk!
I tak w kółko, myśle że może być to spowodowane błędami w ustawieniach biosu (choć to dziwne bo w nim nie grzebałem)
Mianowicie wchodząc w pierwszą zakładkę... w ide master i slave figuruje motyw "not detected", nie wiem czy może coś z dyskiem się nie stało, próbowałem przywrócić backup z Norton Ghosta ale motyw jest ten sam: restart kompa przy ładowaniu windy
Sory jeśli moja wypowiedź jest niejasna ale w dalszej części postaram się przedstawić w pełni zaistniały problem!