Zacznę od tego że laptop złapał jakiegoś wirusa na "M... a drugi człon nazwy to był WiFi" i były poinstalowane dziwne programy właśnie o tej nazwie, w przeglądarkach domyślnie były inne dziwne wyszukiwarki.
Zacząłem od standardowego usuwania czyli Adwcleaner program znajdował wirusy ale nie mógł usunąć bo jak chciałem usuwać to program adwcleaner wyłączał się przez błąd systemowy (CCleaner też), to dalej próbowałem Malwarebytes Anti-Malware (znalazł ponad 500 wirusów które usunąłem) lecz te dziwne programy i wyszukiwarki nadal były. Probówałem odinstalować te dziwne programy lecz aby odinstalować było ustawione żeby wpisać hasło i jakieś chińskie komunikaty to odinstalowałem poprzez program Total uinstall wymuszając dezinstalację lecz dziwna wyszukiwarka nadal była (nawet po przywróceniu firefoxa do domyślnych ustawień). Następnie w trybie awaryjnym usunąłem wykryte wirusy adwclenarem lecz te dziwne strony nadal się otwierały same. Dalej zainstalowałem NOD32 który cały czas znajdował wirusy nawet w plikach systemowych i po restarcie system już nie odpala się do końca jedynie do ekranu logowania gdzie po kliknięciu się loguje i następnie wylogowuje. Czy wie ktoś jaka może być przyczyna? I czy ten laptop jeżeli wziąłem go od znajomego do domu może zarazić mi sieć Wi-Fi tymi wirusami? (z moją siecią nigdy się nie łączył)
Najbardziej mi chodzi o dane na tym laptopie bo jest sporo dokumentów i chciałbym jakoś naprawić system tak by chociaż się odpalił a wirusa się pozbyć chyba przez format.
System to Windows XP
Czy Live CD pomoże mi odpalić system żeby zgrać ważne dane (oczywiście właściciel nie robił kopii ...)?
Czy Laptop może zarazić moją sieć poprzez Wi-Fi (Livebox) ?
Czy da się jakoś naprawić system żeby się uruchamiał?
P.S programem Autoruns próbowałem wyłączać dziwne uruchamiane procesy i usługi ale wirus blokował poprzez "odmowa dostępu" tak jak w przypadku wyłączania antywirusa
Wiem że robiłem to na kolanie i zamiast zrobić logi FRST, zapisać nazwy procesów i wirusa itd. to by było więcej informacji no ale teraz to już za późno...