Poczytajcie trochę na internecie co o was piszą !!!! dajcie sobie spokój OSZUŚCI co ludzi robicie za baranów
Miejski Rzecznik Konsumentów
Berka Joselewicza 4
35-064 Rzeszów
17 875 46 91
A A AAktualności2010-04-08, 11:16komentarze (207)
Nie musisz płacić serwisowi Pobieraczek.pl. Właśnie został ukarany za wprowadzanie klientów w błąd
Pobieraczek.pl został ukarany przrez prezesa UOKiK. Fot. Strona
- Jeszcze nie zdążyłem ściągnąć z ich strony żadnego pliku, a już zażądali zapłaty, strasząc sądem i komornikiem - mówi Wojtek z Rzeszowa, jeden z tysięcy internautów, którzy nieświadomie zawarli umowę rejestrując się na stronie Pobieraczek.pl Za nieuczciwe praktyki Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta nałożył właśnie na właściciela serwisu prawie 240 tys. zł kary.
- Serwis reklamował się hasłem: „10 dni ściągania za darmo”, więc zarejestrowałem się i próbowałem ściągnąć plik z filmem. Nie udało się, opuściłem stronę i myślałem, że to koniec mojej przygody z Pobieraczkiem - opowiada Wojtek. – Po około 10 dniach otrzymałem e-mail z wezwaniem do zapłaty za korzystanie z serwisu. Była tam informacja, że zawarłem z nimi umowę, o czym nie wiedziałem.
Podobnie nieświadomych zawarcie umowy było tysiące klientów. Korzystali z usług serwisu skuszeni hasłami sugerującymi, że usługa nic nie kosztuje: „10 dni pobierania za darmo; Tak, chcę testować przez 10 dni.” To dlatego Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta zainteresował się praktykami spółki Eller Service z Gdańska, która jest właścicielem Pobieraczka. Skończyło się nałożeniem kary w wysokości 239 140 zł. Spółka musi też zmienić zakwestionowany sposób informowania o usługach oraz publikować przez 6 miesięcy na swoim portalu treść decyzji. Spółka musi także zmienić praktykę oraz poinformować o tym konsumentów zaraz po otrzymaniu decyzji, nawet jeśli skorzysta z drogi odwoławczej. (Od każdej decyzji Prezes UOKiK przysługuje odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów). Jak sprawdziliśmy przed chwilą, na razie pobieraczek.pl informacji żadnej na temat decyzji UOKiK nie zamieścił.
Za co kara
Jak uzasadnia Urząd na swojej stronie, internauta, który chciał pobrać pliki musiał najpierw zarejestrować się na portalu, podając imię, nazwisko, adres zamieszkania, datę urodzenia, e-mail. Warunkiem była również akceptacja regulaminu. W toku postępowania okazało się, że dzień rejestracji był jednocześnie pierwszym dniem obowiązywania odpłatnej umowy, która zawierana była nawet na rok. Ponadto opłata naliczana była już od pierwszego dnia, a nie jak sugerowały hasła reklamowe dopiero po 10 dniach.
Zdaniem Urzędu taka praktyka jest nieuczciwa i wprowadza konsumentów w błąd. Wielu z nich na podstawie haseł reklamowych i informacji na stronie internetowej portalu mogło sądzić, że usługa jest bezpłatna w ciągu 10 dni od zawarcia umowy. W związku z tym konsumenci mogli zdecydować się na usługę, czego nie zrobiliby, gdyby nie zostali wprowadzeni w błąd.
Co robić, gdy cię starszą sądem
Co jednak z klientami, którzy już niechcący zawarli umowę z serwisem lub nawet zapłacili?
Wojtek nie zapłacił Pobieraczkowi żądanej kwoty i otrzymywał co kilka dni naglące e-maile, w których firma straszyła go sądem i komornikiem:
„Szanowny Panie,
Ze względu na nie wywiązanie się przez Pana do dzisiaj z zawartej z nami umowy z dnia 15.02.2010 będziemy zmuszeni wystąpić przeciwko Panu na drogę sądową w celu wyegzekwowania przysługujących nam wymagalnych należności. Na podstawie ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. Nr 144 poz. 1204) doszło do zawarcia wiążącej obie strony umowy. (...)
Przypominamy, że podawanie fałszywych danych osobowych mających na celu wprowadzenie w błąd drugiej Strony umowy stanowi przestępstwo oszustwa zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Jeżeli podczas rejestracji podali nam Państwo fałszywe dane osobowe (otrzymamy wtedy zwrot listu z pozwem) o popełnionym przestępstwie niezwłocznie zawiadomimy właściwe organy ścigania. Do identyfikacji posłuży nam adres IP, z którego nastąpiło zawarcie umowy oraz jej dokładny czas i data. Polscy usługodawcy internetowi mają obowiązek zapisywania, który z klientów o danej porze korzystał z danego adresu IP, właśnie na wypadek ewentualnych przestępstw lub wyłudzeń dokonanych przez klientów. (...)”
- Z naszych informacji wynika, że chociaż serwis straszył sądami, to przeciw żadnemu ze swoich klientów z pozwem nie wystąpił. Zapewne z obawy przed niekorzystnym dla siebie wyrokiem – uspokaja Artur Kondrat, miejski rzecznik konsumentów w Rzeszowie. - Dlatego wszystkim, którzy się do nas zgłaszali z pytaniem o Pobieraczka, radziliśmy po prostu nie płacić.
Jeśli to zapewnienie nie uspokaja, można wysłać do firmy pismo – oświadczenie o odstąpieniu od umowy i o uchyleniu się od umowy zawartej na podstawie wprowadzających w błąd informacji. Pomocy można w tej sprawie szukać u rzecznika praw konsumetów.
- Jeśli już ktoś zapłacił serwisowi, może się ubiegać w sądzie o zwrot pieniędzy na podstawie przepisów mówiących o bezpodstawnym wzbogaceniu się – doradza Artur Kondrat.
Miejski Rzecznik Konsumentów
Berka Joselewicza 4
35-064 Rzeszów
17 875 46 91
Alina Bosak
a.bosak@nowiny24.pl17 867-22-33
opublikował: jap
Więcej na temat: prawo, konsumenci, UOKiK, karapkowice, pobieraczek