Fajnie, że do super reklamowanej i wciskanej na potęgę Visty ("the best what microsoft can ever invent") Service Pack 1 ma się pojawić mniej więcej w tym samym czasie, co Service Pack 3 do XP. Przecież z założenia Vista miała być "lepsza"...
Fajnie, że "autorzy" visty zachowują zgodność standardów nawet w obrębie własnego programu (dx 10 i dx 10.1).
Fajnie, że "superbezpieczną vistę" złamano w ciągu miesiąca. Fajnie, że zabezpieczenia można obejść w pół godziny. Czasami nawet łatwiej, niż XP - tylko że czasy i wymagania się zmieniły.
Fajnie, że są sterowniki. Fajnie, że działa większość programów. Fajnie, że sprzęt działa pod Vistą stabilnie, pewnie, a nie wykrzacza się na niezgodności sterowników i ich błędach nawet na "oryginalnych" m$.
Najśmieszniejsze dla mnie jest to, że grzebiąc w Viście odnaleźć można rozwiązania z wielu programów (nie tylko systemów) innych firm. W tym również programów darmowych/open source.
DoA - takie rozwinięcie "gimela niedopracowanego" może być?
Wywaliłem już z dwóch komputerów (spełniających wszystkie wymagania) tą "viśtę". Syfilis w ładnym opakowaniu.
I jak to Oramus napisał:
"Te prezerwatywy L-U-K-S-U-S-O-W-E! Z obu stron smarowane grubą warstwą krętków bladych"
Pasuje do Visty. I jak na BASHu - czy ja zamiast tego mogę dostać koszulkę z napisem "kernel panic"?
Image - zostań przy XP. Nie będziesz klął codziennie, a tylko co miesiąc.