Jest bezpieczna i KONIECZNA dla poprawnego działania firewalla. Kontroluje aplikację i tak zwane "dll injections" - na przykład wywołanie skierowane do zarejestrowanej i "bezpiecznej" dla Comodo aplikacji (na przykład GG) przez program i biblioteki bezpośrednio nie łączące się z internetem (i z tego powodu nie podlegające "rejestracji i nadzorowi" normalnego trybu firewalla) - na przykład PowerGG. Analogicznie - czytasz w wordzie tekst, klikasz linka z tekstu, uruchamia się przeglądarka. Normalnie - bez zastrzeżeń. Z firewallem powinien być alarm, że interfejs przeglądarki został zmieniony przez "wywołanie" z innego programu. To samo z linkami z GG.
To po prostu "druga część" - pierwsza kontroluje dostęp do sieci, ta akurat - samą aplikację comodo i to, co powyżej.
Ma działać. Nic złego nie robi, a wprost przeciwnie.
Autor postu otrzymał pochwałę