Nie wiedziałem, czy napisać to tutaj, czy może w hardware lub gdzie indziej, jednakże dotyczy to programów które nie działają za sprawą problemu, więc raczej się nadaje.
Problem wygląda następująco, włączam internet (homecall - anglia) poprzez programik (z tego co wiem to to jest PPoE czy coś takiego

), net się włącza, wszystko cacy, gg działa, tlen działa, xfire działa, net śmiga. Jest koło 18 (19 waszego czasu) i nagle krach! GG się wyłącza, xfire się wyłącza, net zwalnia, nie ładują się żadne obrazki - skype i msn działa (mimo że są częste zwiechy i msn się wyłącza co jakiś czas, a na skype nie dostarcza niektórych wiadomości), no i tak jest aż chyba do rana, bo po 23 nie sprawdzałem do której to trwa. Teraz pytanie: czy to raczej coś z moim dostawcą, czy może jakiś wirus? Lub tez coś mam, mówiąc po naszemu, spaprane? Zaczęło się to już jakiś czas temu, na początku przez 2 dni internet w ogóle nie chciał się włączyć i występował problem - nie można połączyć z komputerem zdalnym - hmm... tak jakby coś się nieźle porypało... Nie pamiętam dokładnie czy to było po tym jak zainstalowałem Windows Live Messenger, ale w tamtym czasie nic innego nie instalowałem, a WLM wywaliłem i zainstalowałem MSN - które miałem długi czas wcześniej i nigdy się nic nie działo.
Sam myślałem, że może to coś jednak z WLM i że coś zostało w rejestrze, jeśli tak to pytanie gdzie; jeśli nie, moze ktoś wie co jest grane

?
Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc.
pzdr,
Cloud