
Mam przed sobą dwa desktopy w podobnym "wieku" - jeden ma Pentium 4, drugi Pentium D, obydwa natomiast pamięć DDR-1, karty graficzne na AGP, system Windows XP, dyski twarde IDE na osobnych kablach jako Mastery. Przepaści technologicznej chyba więc nie ma.
I teraz sytuacja jest taka, że zamieniam je dyskami - dysk z Pentium 4 wkładam do konfiguracji z Pentium D i system nie jest w stanie się uruchomić. Pojawia się na milisekundę bluesreen na etapie, kiedy miałby się ładować Windows, którego nawet nie zdążę odczytać, a komputer automatycznie się resetuje i tak w kółko. Dodam, że dysk, choć się kręci, to nic nie "mieli".
Bardzo proszę o pomoc, to miał być szybki sposób na (mimo wszystko) upgrade z Pentium 4 na Pentium D bez przegrywania danych i reinstalowania systemów.