od wczoraj zmagam się z pewnym problemem. Opiszę całą sytuację:
Pierw miałem problemy z windowsem więc stwierdziłem że zrobię reinstalkę, jednak już nie 7, lecz 8.1. Sformatowałem partycję, wszystko sprawnie aż do momentu "installing updates". Po około 12 godzinach tego punktu jeden z domowników, bez mojej wiedzy, stwierdził że pewnie jest coś nie tak i wyłączył laptopa przez hard reset. Próbowałem odpalić płytkę raz jeszcze, jednak po logo Win8 nie dzieje się nic poza czarnym ekranem.
W biosie "Primary Hard Disk Self Test" wyświetla komunikat "Hard Disk Not Exist".
Próbując zainstalować windows xp przy początkowym ładowaniu dostałem blue screena.
Używając hirens bootCD nie mogę odpalić miniXP (wyświetla się sama tapeta i kursor, nie mogę użyć ALT+CTRL+DEl).
Parted magic po załadowaniu także stoi na czarnym ekranie (w odróżnieniu od black screenu z instalacji win8, tutaj nawet nie podświetla monitora).
Próbując sformatować używając darik's boot and nuke też oddawał jakiś błąd z dyskiem związany, nie pamiętam dokładnie.
I to tyle z tego co pamiętam. Dodam że jest to HP pavilion g6.