W internecie rzeczywiście jest trochę różnych kluczy do programów np. antywirusowych, czyli tzw. płatnych. Ale czy to możliwe, aby taki antywirus działał skutecznie, skoro jego klucz jest skradziony od innego programu, który gdzieś tam u kogoś funkcjonuje? Tak się pytam, bo już sam nie wiem. A poza tym, to są dostępne przecież darmowe AV, tyle, ze niektórzy mówią, że darmowe antywirusy są nic nie warte. Może niewiele warty jest darmowy Avast, a inne w miarę dobre. A co wy na to??