Pozwolicie że włączę się do tej zagorzałej dyskusji.
CrossFire napisał(a):Lecz oczywiście ludzie robią cuda nie widy w tej grze i wszystko się miesza, latają jak cenzura!**** i teamwork czasami wychodzi tak, że w ogóle go nie ma i jest tylko na papierze (dlatego nie ma to jak grać z ludźmi, których znasz , siedzisz na headsecie i razem działacie na polu bitwy - tak powinien działać Battlefield.
Teamwork wychodzi tylko wtedy gdy grasz z kumplami i pociągniecie we czwórkę całą mapę do zwycięstwa, bo niestety jak trafi się 12 randomów na mapie (na X360 to max dla USA/RUS) w jednej drużynie to od razu team jest skazany na porażkę. Ale tego nie muszę Tobie Wojtek tłumaczyć - sam wiesz jak wygląda obraz sytuacji gdy zagramy w 4-6 mając headsety na głowach i stałą komunikację

CrossFire napisał(a):Założenie inżyniera jest takie - trzymać się blisko swoich pojazdów oraz być przy swojej drużynie, kiedy niespodziewanie wpadnie na pkt docelowy jakiś wrogi czołg czy inne ustrojstwo i do tego krótka broń w pomieszczeniach lub na nie dalsze dystanse niż 50m...
Tu się zgodzę, bo sam gram głównie jako inżynier i uwielbiam ciasne, nie duże mapy i walkę w budynkach bo wtedy każdy kto wychodzi przed lufę mojego G36C nie ma najmniejszych szans

W razie potrzeby RPG i ładujemy w T90 czy inne ustrojstwo i po chwili bOOm !

CrossFire napisał(a):oim zdaniem najprostrza klasa do ogarnięcia to medyk, a nie sup,
True story.. Jako med rzucisz kilka apteczek, podniesiesz kilku kompanów, zabijesz kilku w samoobronie i jesteś w czubie listy a nie rzadko pierwszy z najlepszym game score

anded napisał(a): Ale jeżeli takie "kampienie" w miejscu obrony mcon, zarówno po stronie obrońców jak i atakujących po uzbrojeniu, czy flagi jest dla mnie ok. W końcu po to są bonusy obrońca flagi, atak na przekażnik itp. Gra nie polega na zdobywaniu flag, trzeba tez je utrzymać, a biegając po wszystkich punktach nic się nie zdziała.
Osobiście gram dość dynamicznie więc po uzbrojeniu jednego M-Com'a lecę do drugiego, a w tym czasie reszta obstawia tego pierwszego. Jeśli przeciwnicy się nie pokapują to szybko przesuwamy się dalej i kończymy mapę w ekspresowym tempie

A teraz tak ode mnie co do Recona - nudzi mnie gra tą klasą bo jak mam czekać aż mi się ktoś nawinie pod lufę a później się wkur.. że nie trafiłem head'a bo typ stwierdził że się przesunie o milimetr to ja dziękuję..
