Witam, mój komp w pracy: płyta główna Intel 440BX

Celeron 633MHz, 256 Ram, dysk twardy 40 Giga, Windows 98 SE. Ciągle się zdarza tak, że komputer nagle przestaje odpowiadać, po prostu się zawiesza, tylko reset pozostaje. Najczęściej - choć nie zawsze - jak nic nie robię, tak jakby się zahibernował, nie pracuje. Myślałam, że może coś z chłodzeniem, ale zdarza się to nie tylko w upały, choć wtedy nie powiem częściej. Kości pamięci są w porządku, przekładałam, sprawdzałam MemTestem. Aha, nie da się zainstalować XP, ani zrobić upgradu do XP, bo po prostu tak jakby go nie widział? Nie mam pomysłu? Coś z Biosem czy jak? Wirusów i innego syfu brak. Przeinstalowany juz dwa razy Windows z konieczności na Win 98. Ponoć na początku nic się z nim nie działo - dostałam kompa w "spadku":| :shock: Proszę o pomoc, może ktoś coś wymyśli, bo nie wiem co robić, chyba oddam kompa z powrotem mojemu szefowi

Dzięki z gory:)