Witam jak wiadomo w sklad sterownikow do grafiki wchodzi sterownik zwany GART i wazy sobie okolo 250kb. Kiedys instalowalem go bez problemu, teraz jak to zrobie to na kompie robi sie istny cyrk, obraz jest tak popieprzony jak bym mial zjarana karte graficzna, a sysa musze odpalac w trybie awaryjnym. Krótko: Wietnam przy tym to Legoland. Ale jak go odinstluje wszystko znow smiga i jest OKi. Co jest nie tak?
W czym tkwi problem?
Acha format nic nie daje....
Wlasciwie to nie wiem czy dobry temat wybralem, jezeli nie... to przepraszam.