witam , mam problem (po coś pisze nie

) mianowice braciak pod moją nieobecność instalował sobie system , i nie wiem po co wsadził sieciówkę supercoma , (ma wbudowaną w płytę) jakos zainstalował , pomyślał o 99% oprogramowania anty coś tam , no i konfiguruje net (z routera , ip przydzielane przez serwer dhcp) podczepia pod sieciówkę wbudowaną boardcom czy coś i nie działa , podpina pod supercoma , nie działa , wsadza jakąś 3coma nie działa , wsadza jakieś prechistoryczne ustrojstwo 10mbit.. , o dziwo działa....a dziś kopiując mu plik 3 gb coś wszystko dziwnie chodziło i dopiero odkryłem te manewry....(bratu już się dostało) , teraz problem , co zrobić żeby działała jaka kolwiek z tych 3 sieciówek które nie chcą działać....bo 10mbit to za mało dla mnie , na czym polega to że nie chcą działać , mianowicie podczepiam kabel sieciowy (zależnie który) albo go nie wykrywa (nie ma połączenia dalej) albo twierdzi że ma ograniczoną łączność...a kable nie są uszkodzone , sprawdzałem wszystkie sieciówki na pozostałych 2 kompach , transwery jak trzeba...tylko na tym kompie brata jest coś kijowo , jedynie ta stara 10mbit działa "jak trzeba" ta supercoma na jednym kablu to miała nawet pakiety odebrane....ale mimo to nie było neta ani sieci (pingowałem router ni groma nic..) ....dlaczego piszę w dziale o windows ?? bo jest to jedyny dział jaki przychodzi mi do głowy , bo to jest wina systemu , braciak coś źle zainstalował...nie chcę formata za dużo roboty...a przypomniało mi się , sieciówka wbudowana w router chodzi z tym kompem...ale to tez jest 10mbit....za mało....
I zapłoną piekielnym ogniem wasze serwery, gdyż zabezpieczenia ich wątłe, a podatnośc na buffer overflowy ogromna. I zaprzestaną działania wasze routery a wasze niewiasty nosić będą pakiety w kubłach, a tam będzie płacz, zgrzytanie zębów, 404 i request timeout.