stracone dane - czy to możliwe.

[studentnet]

Bardzo prosze o pomoc bo jestem w niezlych opalach.ostatnio przydarzyla mi sie nieciekawa historia. bylem u swojej dziewczyny i chcialem jej sformatowac kompa i troch naprawic windowsa bo miala tam niezly syf. ona miala jakies mp3 i filmy na dysku , ktorych nie chciala stracic. z pomoca przyszedl jej tata i dal nam dysk zebysmy te rzeczy zgrali. dyskt ten wlozylem w kieszen , i przekopiowalem to co bylo potrzebne.pozniej nie wylaczajac komputera(jednak nie wykonywalem zadnych czynnosci zwiazanych z dyskiem w kieszeni)wyciagnalem ten dysk. tata mojej dziewczyny sie wkurzyl i powiedzial zebym tak nie robil bo dysk moze sie sypnac. jednak pozniej kiedy wkladalismy dysk do jej taty komputera i spowrotem na jej komputer wszystko gralo i nic nie bylo popsute. jak wychodzilem od niej z mieszkania dysk jak najbardziej dzialal. po dwoch dniach dowaiduje sie ze jej tata mial na tym dysku jakies wazne dokumenty zwiazane z firma i teraz jak Wklada dysk to komputer go "widzi" ale na dysku nic NIE MA!!!!!! czy to mozliwe. Prosze pomozcie , bo jestem teraz dla jej Ojca wrogiem numer 1............

[Floxer]

czy to mozliwe

No jeżeli jesteś pewnie że dysk działał po Twoim odejściu, to myśle, że nie powinnieneś się obawiać. Może jej ojciecm coś schrzanił z dyskiem, i teraz wykorzystując sytuacje chce żeby wina spadła na Ciebie . A jeżeli chcesz mu pomóc to polecam

http://forum.programosy.pl/odzyskiwanie-utraconych-plikow-vt7747.html

To powinno załatwić sprawę

Pozdrawiam
Floxer

[Wariat]

brzydko mówiąc chcie cie wkręcić że to ty spowodowałeś usuniecie danych dysk się sam sformatował po 2 dniach pfff...

A jeżeli chcesz mu pomóc to polecam

http://forum.programosy.pl/odzyskiwanie-utraconych-plikow-vt7747.html

dokładnie

[studentnet]

ale myslicie ze to wyciagniecie dysku podczas gdy komp chodzil moglo miec jakis wplyw na to ze to sie rozwalilo?bo ja watpie. nieraz byly jakies skoki napiecia i komp sie wylaczal, albo prad zabrali. czasami tez z kumplami tak robilismy i nic..... nic nikomu sie nie popsulo....Co Mu powiedziec zeby go przkonac , ze to nie moglem zrobic ja?

[Wariat]

a sprawdzałeś ty czy nic na nim faktycznie nie ma czy tylko on tak mówi

[studentnet]

a sprawdzałeś ty czy nic na nim faktycznie nie ma czy tylko on tak mówi

ja sie tam juz teraz nie pokazuje..........nic nie widzialem nic nie slyszalem. wiem tylko ze po dwoch dnaich dysk nie dziala a ja tak potwornie zgrzeszylem bo "wyjalem dysk jak chodzil komputer"a jej tata troche sie zna na komputerach bo konczyl Politechnike (choc nie jest informatykiem) i mowi ze takie cos jest moliwe , ze mogl byc jakis skok napiecia przez to ze ja wyciagnalem tak ten dysk i nawet po dwoch dnaich on mogl pasc. wlasnie problem w tym ze ja nie wiem co to moglo sie stac , bo nawet jakby przez to wyciagniecie spalil sie jakis bezpiecznik czy caly dysk to dalczego komputer go "widzi" i daje to takie objawy jakby ktos SFORMATOWAL dysk?????czy od wyciagniecia dysku mozliwy jest format???

Tak czy siak DZieki za pomoc , moze jutro sie cos okaze.... klade sie spac
dzieki za pomoc i POZDRO dla calej ekipy PROGRAMOSóW[/b]

[Wariat]

ze mogl byc jakis skok napiecia przez to ze ja wyciagnalem tak ten dysk i nawet po dwoch dnaich on mogl pasc

wyciągnięcie dysku = zrobienie reseta - tak mi się wydaje bo przecierz reset to jak byś odłączył dysk i podłączył spowrotem

poczekaj na ''ekspertów'' bo według mnie raczej nie możliwe chociarz...

jaki to jest dysk starszy jakiś

jak stary to mógł pajść niestety...

[Tom@szek]

Wszystko powinieneś wykonać przy wyłączonym komputerze.
Nie wolno odłączać dysku przy włączonym zasilaczu ( ojciec dziewczyny miał rację)
Mógł się zwalić główny obszar startowy - MBR ( Master Boot Record )
Można tutaj z poziomu DOS-a wydać komendę

Kod: Zaznacz wszystko

fdisk/mbr

- pod warunkiem, że na dysku nie ma drugiej partycji.
Wywołanie tej opcji nie powoduje usunięcia partycji i nie usuwa żadnych istotnych danych z dysku.