Problem polega na tym ze jakies 3 tygodnie temu wylaczyl sie komputer, gdy go wlaczylem ponownie wyskoczylo niebieskie okno blędu (win xp). Dziwnym trafem system dzialał tylko wtedy gdy w biosie bylo ustawione ze komputer odpala system z plyty( plyty w napedzie nie bylo a nadodatek tydzien przed plyta nie widzi mi stacji dyskow a stacja ta byla sprawna tak jak okablowanie) nastepnego dnia zauwazylem ze moja stacja dyskow dziala ponownie a wiec zainstalowalem od nowa xp... lecz... zal... po botowaniu komp sie wylaczyl po 15sek tak jak to jest i wlaczylo sie juz instalowanie nr 2 te nie dosowe lecz juz takie no wiecie.. xD i w tym czasie komp sie wylaczyl, wlaczylem drogi raz no i jakis blad lipa... Dysk zformatowalem i zainstalowalem na innym kompie win 7 gdyz stacja dyskow znowu nie dziala hahaha udalo sie wszystko dziala ale nie na mojim kompie na innym tak na mojim nie moj resetuje sie gdy laduje pasek win7mki.. cala akacja i moj zapal do naprawienia trwa 3tyg bo napoczatku probowalem botowac z pendrive itp nie wazne lecz prosze o pomoc i przepraszam za wszelkie bledy ort itp gdyz pisze szybko i z zdenerwowaniem bo cala ta akcja moze niezle zirytowac czlowieka podpowiem ze format raczej nie pomoze xD FAST HELP

system win powinien dzialac bo kompa mam w miare ( 2gb ramu 2x rdzeniowy proc dobra plyta calkiem, karta g. gforce 8600)