Przegrzewający się (mimo podkładki) laptop

**Posty:** 2 · przez **Atomowy** 03 Lip 2012, 18:18

Witam. Jako, że w bezpiece odpowiedzi nie dostałem, a znalazłem winowajcę zamulającej pamięci i procesora postanowiłem napisać tutaj.
Posiadam laptop toshiba satellite a200 (bliższe parametry podam gdy ktoś będzie chciał znać) wraz z podkładką chłodzącą (tak, zakupiona w carrefourze za 20 zł, ale to chyba różnicy nie robi). Jakoś w kwietniu laptop zaczął się przegrzewać. Oddałem go do przeczyszczenia jednak nie wiele dało, gdyż w dalszym ciągu laptop się przegrzewał (wcześniej przed oddaniem laptop wydawał dziwne chrząkanie jakby coś haczyło o wiatraczki). Po zakupieniu podkładki problem zniknął. Do czasu. 3 dni temu laptop ponownie zaczął się przegrzewać. HWiNFO pokazuje temperaturę procesora dochodzącą do 83* C co jak wiadomo, uniemożliwia pracę czy też grę. Lapek zaczął ścinać podczas włączania jakiejkolwiek gry - procesor i pamięć dochodzą do 90% zużycia. Możliwe, że pasta termoprzewodząca "zakończyła żywota" bądź coś blokuje wiatraczki. Nie wykluczam również obecnych temperatur, choć podkładka powinna temu zapobiegać.
Prosiłbym o doradzenie w tej sprawie.
Pozdrawiam, Atomowy.

**Posty:** 12734 · przez **Mikou@j** 03 Lip 2012, 18:27

Podkładka za 20zł jest warta tyle co nic. Najtańszy, godny uwagi wytwór należy do Zalmana i kosztuje około 120zł.
Bardzo prawdopodobne, że należy nałożyć nową pastę i to bym uczynił w pierwszej kolejności. Przetarte wiatraki też nie są ślepym tropem i warto to sprawdzić. Kropelka WD40 na łożyska potrafi zdziałać cuda (chociaż na krótko).

**Posty:** 2 · przez **Atomowy** 03 Lip 2012, 19:08

Co do podkładek jako takich, będę musiał przeczekać do sierpnia. Jeśli chodzi o pastę, to jaką najlepiej zakupić i w jaki sposób najlepiej ją rozprowadzić (w tych sprawach śmiało mogę stwierdzić, że jestem zielony).

Pozostaje jeszcze inna sprawa.
Mniej więcej jest podobna do tego postu. Nie wiem tylko czy mogę łączyć temat, ale lepsze to niż zakładać miliard nowych.

Witam,
Tak jak w temacie komputer mojej siostry nie chce się uruchomić. Naciskam przycisk power i nic koputer nie wydaje żadnego dźwięku tylko świeci się lampka że jest podłączony do prądu. Co mam zrobic komputer był wyłączony normalnie beż żadnego blue screena czy coś innego .

Fakt, trochę już minęło czasu od ostatniego, że tak to nazwę "oddechu", ale może Wy będziecie wiedzieć co jest winowajcą.
Nie, w środku nie było luźnych kabli. I tu również nasuwa się pytanie - co zrobić? (z odpowiedzi, którą autor otrzymał wywnioskowałem niewiele, mniej więcej do słowa "podłączone"

/składnia mnie zabiła/). Jedyną sensowną odpowiedzią na to pytanie mogłoby być pewnie, że to wina płyty głównej, ale nie wiem czy jest sens wymieniania płyty w 8 letnim złomie.