

Ostatnio coś mi zaczeło szwankowac w komputerze , a mianowicie monitor mi wariował i przy wyłączeniu go przez przycisk już się nie chciał ponownie uruchomic tak , żeby pokazywał co kolwiek , jedynie paliła się dioda kontrolna a ekran niby był włączony tylko ze widniało na nim czarne tło . Wczoraj ni stąd ni z owąd ekran sam się wyłączyl wziołem restart kompika no i podczas uruchamiania wykrył jakieś braki w rejestrze w folderze "system32" Wyłączyłem go całkiem a po ponownym włączeniu CHECK DISK zaczął go skanowac i przy okazji usunął mi kilka jakiś plików , bodajże z rozszerzeniem ".dll" no i system nie chciał się odpalic . Z braku czasu zostawiłem kompa w takim stanie . Dziś chciałęm zainstalowac mu od nowa windowsa , no ale jak się okazało nie jest to takie proste w tym przypadku . Po odpaleniu systemu z włozoną plytką windowsa XP home (orginalną oczywiście) podczas wciśnięcia dowolnego przycisku i odpalenia kompa za pomocą dusku CD wyskakuje na czarnym ekranie u góry monit o sprawdzaniu konfiguracji systemu , a może składików , już nie wiem dokładnie co tam pisało , ale po pojawieniu sie tego komunikatu ekran nagle pali się na czarno i nic nie wyświetla nawet po pół godziny czasu zimowego . Jeśli chcę odpalic kompa bez płytki wyskakuje mi napis : "Błąd konfiguracji systemu" . Wpadłem na pomysł odpalenia kompa za pomocą linuxa , gdzie rozruch komputera odbywa sie za pomocą samej płytki , bez instalacji systemu . Po odpaleniu linuxa nie mogłem wejśc na dysk twardy bo wyskakiwał jakiś błąd . Nie wiem co mam począc w tej sprawie , czy zakupic nowy dysk (ale to nie możliwe zeby tak sam z siebie przestał działac w jednej chwili) czy to może wina BIOSU a ja sie w tym biosie nie łapie , bo jest troche dziwny.

Proszę Was o jakąkolwiek pomoc.
Z góry dziekuje za każde udzielone rady.
Pozdrawiam
