Chodzi o temperaturę procesora i układu graficznego oraz napięcie.
Ale PRAWDOPODOBNIE jest winowajca:
Coś o zasilaczu MercuryCzyli masz do pożyczenia 2 rzeczy:
Markowy zasilacz (który montujesz najpierw i sprawdzasz na nim grafikę)
Kartę graficzną (którą montujesz, jeśli artefakty pojawią się na pożyczonym, MARKOWYM zasilaczu).
I raczej składaj na te dwa elementy wyposażenia - przy jednoczesnych modlitwach, aby TYLKO TO.
Autor postu otrzymał pochwałę