Mam płyte procompu BVC3A-E, ktora formalnie obsluguje 768Mb sdram 133Mhz. Mialem na niej kosc Kingstom KINGSTON SDRAM 128 MB pc133 KVR133X64C3/128 (jednostronna) i wszystko bylo ok. Dołozylem 256 Take MS pc 133 (dwustronna) i tu zaczynają sie problemy. (Kosci sprawdzone Memtestem86) Windows XP dziala bez problemu. Ale w linuksie mam non stop bledy Segmentation failur. Myslalem ze to wina kosci Takems, bo jest 2-u stronna. Wiec zamiast niej dolozylem KINGSTON SDRAM 128 MB KVR133X64C3/128 CE (Oznaczenie jest prawie takie samo jak pierwszej kosci tylko ma CE na końcu, milo by bylo jak by mi ktos wyjasnil co on oznacza no i różnia sie wielkoscia). I to samo. Problem polega na tym ze nie wazne jaka z tych kosci wloze, byle pojedynczo to wszystko ok. Jak wloze 2ie albo 3 to wszystko w Linuksie mi sie sypie. W jakiejkowiek konfiguracji. Problem raczej nie dotyczy linuxa, bo wszystko juz sprawdzilem. Mysle ze to problem z plyta glowna. Moze ktos sie z tym problemem spotkal.
Wszystkie 3 kości maja CL3.
Mam jeszcze jedno pytanie. Jak wylaczam komputer (to samo w windows i linux) to nie wylacza sie calkowicie. Musze na koncu wyciagnac wtyczke bo inaczej nie da rady.Jak nacisne power to sie nie wylaczy tylko pojawi sie czarny ekran. To samo przy wlaczaniu. Tylko i wyłacznie przez wtyczke. Nie musze naciskac power, musze wlozyc wtyczke. Potem zazwyczaj sie niby wlacza ale ekran czarny. Musze zresetowac (czasami 2 razy) i dopiero sie uruchamia. Czy to problem zasilacza czy pl. gł??