Chodzi o to,że od dłuższego czasu jak cokolwiek robie na komputerze nagle ni z gruchy ni z pietruchy on się zawiesza <_< , po prostu nagle kompletnie nie kontaktuje, kursor sie zatrzymuje w jednym miejscu i kompletnie nic się nie da z tym zrobić oprócz restarta. Zaczęło mnie to delikatnie mówiąc denerwować :rolleyes: , więc stwierdziłam, że może format pomoże. Tak więc ostro sie zabrałam do formatowania, za pierwszym razem jak sie ładowała płytka z windowsem znowu sie zawiesił więc go resetnęłam i jak się pojawiło to okienko co chce zrobić, czy zainstalowac windowsa, czy naprawic itd w tym momencie klawiatura sie wyłączyła, wszystkie caps locki i num locki przestawały świecić i komputer nemo. Kilka razy wracałam do tego punktu ale za każdym razem klawiatura po prostu nie kontaktowała. Zastanawiam się teraz czy to jakiś straszliwie złośliwy wirus, czy po prostu lata tej maszyny dają się we znaki. Dodam, że mam win xpHE. Proszę o pomoc :rolleyes: