
W domu mam dwa notebooki, oba podłączone bezprzewodowo do routera TP-link (DSL). Łącze dość szybkie bo 8mb. Kiedy pobieram pliki korzystając z Mozilli to wszystko jest jak powinno być tzn. prędkość downloadu na poziomie 800-900 kb/s. W momencie odpalenia klienta torrent dzieje się coś dziwnego. torrent pobiera z prędkością maksymalną 60-80 kb/s, a przeglądanie stron internetowych w tym czasie jest równie powolne. Korzystałem już z kilku klientów i wszystkie mają taki sam problem:/ Na jednym z notebooków jest zainstalowany win7 ultimate a na drugim xp home. Najdziwniejszą ciekawostką jest fakt, ze uruchamiając klienta torrent na 2 notebooku prędkość przeglądania stron internetowych też jest beznadziejna. po wyłączeniu torranta na obu komputerach znowu jest pełna predkość.
przez ponad miesiąc cała sieć śmigała bez najmniejszego problemu i nagle coś jej się stało. nie wiem gdzie szukać problemu. Wydaje mi się, ze możę być jakiś problem z samym routerem, ale nie widze nigdzie parametru, który powinienem zmienić. Może istnieje jakiś filtr ograniczający prędkość??
może znajdzie ktoś jakieś rozwiązanie???