
Dysk WD7500AAKS.
Mam pewien problem. Podczas ładowania Windowsa wyłączyłem komputer (kabel zaplątał się w wiatraczek od proca i musiałem go wyciągnąć), po ponownym uruchomieniu system ładował się dobrych 5-10 minut, potem zaczął skanować partycję checkdiskiem. Dobrze, niby wszystko w porządku, po następnych 2 restartach uruchamiał się już w normalnym tempie. Postanowiłem jednak zajrzeć do odczytu SMART mojego dysku. Oto on:

No i jak widać pozycja "Current pending sectors" ma wartość 1. Czyli niby jest jakiś bad sector, tyle że nie realokowany. Chciałem jeszcze przeskanować dysk programem HDTune. Próbowałem 2 razy - zawsze w tym samym momencie (około 33 gigabajta - czyli na obszarze partycji z Windowsem, którego tak brutalnie wyłączyłem) program się zawiesza, a razem z nim cały system. Dysk przestaje reagować. Pomaga tylko wyłączenie i włączenie komputera (reset nie). I tu pojawia się moje pytanie - co mogę z tym zrobić? Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby wyrzucania dysku na śmietnik? Może to tylko tzw. "logiczny" bad sector i da się go jakoś naprawić?