
Coś niedobrego stało się z moim 7 letnim Caviarkiem. Otóż robiłem ostatnio formata i nie chciał się zainstalować Windows. Konkretnie po instalacji wyskakiwal "Błąd odczytu dysku". Czasami też nie da się w ogóle sformatować partycji systemowej (proces formatowania zatrzymuje się na 25% i nie rusza)
Początkowo myślałem że posypał się napęd albo płytka porysowana i nie kopiuje wszystkich plików ale udało mi sie pożyczyć od kumpla 4gb Seagate i spokojnie zainstalowałem na nim XP'eka.
Wracając jednak do Caviarka... Mogę spokojnie teraz przeglądać zapisane na nim pliki. Czy jeżeli zrobiłbym formata całkowitego (kasuje wszystkie partycje i tworze je na nowo) to czy jest szansa aby Win zainstalował się bez błedów? Może tylko obszar wydzielony przeze mnie na partycje systemową jest skopany?
Poniżej zamieszczam screeny z dwóch programików, które pokazują jakieś błędy na dysku. Pytanie tylko co to jest i czy da się to jakoś naprawić?


