
Mam duży problem z komputerem... Mianowicie:
zawsze, gdy po raz pierwszy włączałem komputer, działał ok. 5 minut, potem resetował się, ale już się nie uruchamiał - poprostu czarny ekran, ale brak sygnału. Wyłączałem go z guzika, za ok. 1 minutę znów włączałem. Często za drugim włączeniem nic się nie działo. I tak kilka razy, zazwyczaj słychać było charakterystyczne "pik" za ok. 6-7 razem, i dopiero za 6-7 razem komputer działał nawet po 12 godzin bez problemów. Wczoraj już nie wytrzymałem i zrobiłem format dysku systemowego, zainstalowałem Windowsa i wczoraj było OK. Dzisiaj włączyłem komputer, popracowałem 10 minut, i ten sam problem co wyżej...
Czy to wina dysku? Karta graficzna niedawno została zmieniona, ekran wporządku. Jakie jest wasze zdanie na ten temat, co robić?? "Thank you from the mountain

Pozdrawiam
Mieszko