Czyli nie samego gniazdka w obudowie dysku...
Jeśli to już dla sportu - to "weź czarną kurę" w postaci pilniczka do paznokci (córka znowu się przyda) i delikatnie "podrap" bolce w gniazdach dysku (IDE i zasilania), przedmuchaj i podłącz.
To samo może dotyczyć tasiemek gniazdo-płytka, z tym, że tam raczej jakis wd-40 na igle do zastrzyków.
To może być także "najgroźniejsze dla elektroników" uszkodzenie, tak tajemnicze, że oznaczają je kryptonimem ZL - zimny lut. Po prostu niektóre elementy w "sposób niewidoczny" już się ze sobą nie łączą

.
Ale najprawdopodobniej umierająca elektronika pociągnęła za sobą silniczek ramienia w dysku - i są problemy z pozycjonowaniem.