
Był on wcześniej 2 razy w reklamacji, raz naprawiany i raz wymieniany.
Nadpisałem instalacje Windowsa, wczoraj pośmigał a dzisiaj rano bluescreen

Podobnie było wtedy gdy oddawałem go do gwarancji, popsuł mi 4 instalacje z rzędu z formatem w ciągu 2 dni. A do plików podobnie jak teraz przez kubuntu był dostęp.
Sprawdzanie dysku przez "Sprawdzanie pod kątem błędów odczytu" wbudowane w kubuntu nic nie wykrywa. Dlatego czy jest jakieś dokładniejsze narzędzie które bez użycia windowsa może sprawdzić dysk czy jest z nim ok? Bo jeśli nie jest to poprostu pozdbędę się go z czystym sumieniem. Bo nie wiem czy bawić się dalej w formatowanie całego dysku i ponowną instalację windowsa.