przez Aros5 11 Lis 2011, 14:40
Dwa tygodnie temu zaczęły się problemy ze stacjonarką u moim domu. Z relacji domowników (mnie samego nie było w tym czasie) wiem, że na początku pojawiały się błędy przeglądarki, brak możliwości uruchomienia niektórych programów (w tym Aviry), potem system zaczął się resetować. Chciałem coś zrobić na odległość przy pomocy TeamViewera ale ciągłe restarty mi to uniemożliwiły. Doszło do tego, że system nie był w stanie już się normalnie uruchomić (przy jedynej udanej próbie pojawił się pusty pulpit i komunikaty o brakach plików .dll czy winlogon).
W tej chwili jestem już w domu i w sumie przekonany byłem o tym, że wystarczy reinstalacja systemu. Przed tym chciałem jednak skopiować trochę danych z poziomu LiveCD Ubuntu. Co ciekawe, nie mogę tego systemu uruchomić. Płyta jest wykrywana, pojawia się pierwszy ekran ładowania, a po nim zostaje jedynie kursor na czarnym tle. Ta sama sytuacja ma miejsce przy próbie uruchomienia Windowsa z dysku, z tym, że nie pojawia się żaden ekran bootowania.
Przyznaje się, że trochę ogłupiałem. Nie wiem czy to tylko problem softwarowy, czy może już coś związanego ze sprzętem.
Płyta z Windowsem nie mogę uruchomić.
Komputer już dość stary: P4 2,4Ghz, 512MB Ram, ASRock P4i65G, GeForce FX5700
4770k @ 4,6GHz, HR-02 BW, AsRock Z87 Extreme4, Patriot 32GB 1600MHz, Gigabyte GTX 760 @ 1185/1752 MHz , XFX Pro 550W, Crucial MX550 1TB + Crucial BX100 256GB + Goodram Iridium Pro 240GB, Fractal Design Meshify S2, Genius HF1800, 3x Dell U2412M, Logitech G403, Tesoro Durandal,
HP Elitebook 2570p: i7 3630QM, 16GB RAM, 256+ 250 GB SSD, eGPU