Witam! Od kilku dni mam problem z trojanami. W trakcie korzystania z internetu wyskoczył mi komunikat podobny do komunikatu antywirusa o wykryciu trojanów. Tyle, że ja takiego programu nie mam. Nazywał się jakoś na "Live... coś tam coś tam" nie pamiętam całej nazwy, była trójczłonowa. nie mogłam tego zamknąć, bo wciąż wyskakiwało na nowo. Antywirusa, którego mam na kompie - Microsoft Security Essentials - w ogóle nie mogłam uruchomić. Na pulpicie zauważyłam ikonkę tego dziwnego "nowego" antywirusa. Zdziwiłam się, bo nic takiego nie instalowałam. Weszłam w panel sterowania i usunęłam ten program. No i przestał mi się wyświetlać. Zrestartowałam komputer i odpaliłam swojego antywira, który wykrywa mi mnóstwo trojanów jak mam łącze z internetem, jak odcinam łącze to nic nie wykrywa. To wygląda jak zmasowany atak na mój komputer, bo "dobija się" do mojego kompa kilka takich trojanów na minutę. Mój antywirus wykrywa je i usuwa. Więc chyba nic mi się na kompie nie zainstalowało, skanowałam go i żadnych plików nie wykrywa, tylko te, jakby "wpływające" z sieci. Mogę coś zrobić, żeby to coś przestało atakować mój komputer?

Takie nazwy mi się wyświetlają: Trojan:Win32/Sirefef.AL, Trojan:Win32/Sirefef.AG, Trojan:Win32/Sirefef.