
Od niedawna używam brata laptopa, który wyjechał za granicę. Przed wyjazdem powiedział mi, że w laptopie są jakieś problemy z kartą graficzną, których wyjaśnić nie potrafi. Przed wczoraj używałem komputera, jak co jakiś czas i normalnie, podczas pracy na nim nagle ekran zgasł (zrobił się czarny). Poczekałem około 10 minut, po czym zresetowałem komputer. Po restarcie wszystko wróciło do normy. Pracowałem następnie na laptopie kolejne około 40 minut, po czym ekran znowu zgasł... Poczekałem, zresetowałem po raz kolejny. Tym razem podczas uruchamiania sprzętu ekran został podzielony na 4 mniejsze, niewyraźne dokładnie ekraniki. Komputer nie może włączyć się do końca, resetuje się po dojściu do ładowania systemu Vista.
Problem wygląda dokładnie tak:

Przepraszam za słabą jakość, jednak jest to zdjęcie z telefonu.
Proszę, doradźcie co robić, dla mnie ostatecznością jest serwis. Próbowałem otwierać system z płyty Ubuntu, jednak nie przyniosło to rezultatów. Wyczytałem na innych forach podobne, jednak nie identyczny problemy, których rozwiązaniem była wymiana karty graficznej, bądź listwy matrycy.