Witam, poniewaz pisalem watek o bledach w moim kompie, ze sie uruchamia dlugo na poczatku jakies bledy wyskakują i pisalem takze o zasilaczu Mercury 400W, a wiec do rzeczy, po pozyczeniu od kumpla tego zasilacza Mercury, bledy przestaly sie pojawiac, komp odrazu sie uruchamia i nie ma bledow, ale na moim starym zasilaczu fell 350W, komp mogl chodzic caly dzien i nic, ale gdy np gram w jakas gierke ktora wymaga wiekszego uzycia procesora i pamieci RAM, to na fell'u komp po 10-15 minutach normalnie sie wylaczal, calkiem... Po zmianie zasilacza nie tylko ustaly tamte bledy, ale takze wylaczanie sie - do czasu. Pierwszy dzien na nowym zasilaczu , komp chodzi od 9 rano, do 20 wieczorem, potem wlaczam gierke i gram gdzies tam do 23, moze dalej, wszystko w porzadku, kompa wylaczam, drugi dzien, to samo, od jakiejs 10 komp chodzi, jest 19, chce sobie zagrac, wlaczam, gram przez jakies poltorej godziny i nagle komp sie wylaczyl... tak jak na feelu bo graniu przez 10minut, oczywiscie teraz i ten zepsulem... zostawilem kompa na noc, potem nie wlaczylem go przez pol dnia, i tak po poludniu chcialem sobie zagrac, gram z pol godz. moze wiecej i nagle znow to samo... Wylaczyl sie... Zaniepokoilem sie tym, nie gralem na kompie dluzej niz pol godziny teraz, a tak to siedzialem sobie tylko i nic, nie wylaczyl sie, dzisiaj postanowilem cos z tym zrobic, kolega powiedzial mi ze moze mam zakurzony procesor czy cos, ze to napewno nie jego zasilacz bo jemu dziala... Dobra.. Dal mi jeszcze RAM, poniewaz swojego mam tylko 256MB, to pomyslalem ze moze RAM nie daje rady czy cos takiego... Zaporzyczylem wiec RAM drugie 256MB i wsadzilem, jest dobrze komp wykrywa jako 512MB, teraz chcialem wziąć sie za czysczenie, dosiadlem odkurzacza i odkurzylem kompa, potem wziąlem sprezake i przedmuchalem, DUUUUZO kurzu

Procek zaczal chodzic tak jakos plynniej ze tak powiem , poczekalem z pol godziny zeby troche ochlonął (procesor) i wlaczylem kompa, odrazu chcialem wyprobowac jak tam gierka, siedze gram, gram i gram, gdzies tak z 2 godzinki, i nic, wlaczam druga gierke (ma troche wieksze wymagania) tez gram, gdzies tak prawie godzine moze, i zostawiam kompa na pauzie w tej grze, wracam za jakies 20-30minut patrze a komp wylaczony... Niedawno robilem testy co do RAMu, nie bylo zadnych bledow, dysk tez podobno sie nie grzeje, zainstalowalem everesta, zeby zobaczyc temperatury, czy 64 stopnie to normalna temp. procesora? bo dysk i plyta glowna mają po 40stopni... Czy to mozliwe ze procesor sie grzeje? zamowilem juz na allegro zasilacz Fortron 350W, niedlugo przyjdzie wtedy zobaczymy czy to wina zasilacza czy jednak procesora. Co mozna z tym zrobic? bo moze mi sie plyta glowna albo dysk uszkodzic od takiego wylaczania kompa...
AMD Phenom II X3 720 /2.8GHz | AsRock A780GHX/128M | A-Data 4GB PC800 CL4 Extreme Edition | Sapphire Radeon HD4850 | Chieftec 450W | Western Digital 640GB SATAII | NEC AD-7243S SATA LabelFlash | Asus Xonar DX/XD | Razer DeathAdder | Razer Lycosa Mirror Special Edition | LG Flatron W1934S | Saitek R220 Digital | Logitech X-540 | Logitech Clear-Chat