Po kilku meczach w PESa...wylądował on w koszu.
Jednym zdaniem - Konami postanowiło dokonać całkowitej rewolucji i...przekombinowało moim zdaniem.
W zamyśle japońce chcieli chyba żeby gra była wolniejsza, akcje były rozgrywane bardziej taktycznie - ale słabo to wyszło, bo jeszcze bardziej widoczny jest bug o którym już pisałem, czyli słynna 'martwica mózgu' tj. piłka odbija się od kogoś/czegoś i nawet jak spadnie nam czasem pod nogi to nie można jej kontrolować przez jakiś czas.
Tempo gry najlepsze były IMO w PES6 który powinien być dla Konami wzorcem. Może podjeżdzało to trochę arcade'm ale zabawa była najlepsza w tej części...
Całkiem zawiodła też kamera w tej części - w tym nowym ujęciu jakoś ciężko zagrać piłkę do tego zawodnika którego mamy w danej chwili na myśli. A możliwości zmiany na te stare kamery - brak.
Nie wspominam już o takich rzeczach jak brak możliwości rozegrania meczu zespołem z Ameryki vs. zespołem z Europy...
Role się chyba odwróciły - EA zaczęło pracować nad gameplayem i wreszcie do czegoś doszło, a Konami skupiła się na upiększaniu, kupili licencję na Champions League, Ligę Europy, Copa Libertadores - natomiast zapomnieli chyba o tym co najważniejsze.
Dlatego już kupiłem sobie klucz do Fify, i teraz, tak jak to było z PES'em przez parę ostatnich lat - czekam na patche ze składami i pucharami
Podsumowując, w tym roku:
FIFA > PES