fibi07 napisał(a):bez sens jest zmieniać trenera co 2-3lata. trener musi poznać zawodników i znaleźć ten odpowiedni tryb szkoleniowy,aby były efekty.
E tam, wszędzie na świecie trenerzy reprezentacji są właśnie często wymieniani. Jeżeli pozostaje na cykl dwóch eliminacji ( do MŚ i rozgrywek kontynentalnych ) to już jest nie jest źle ;]
Leo i tak się długo na stołku utrzymuje. Zresztą jego zmiana jest rozważana w ewentualnym kontekście wyniku na MŚ ( o ile się dostaniemy bo jak nie to na pewno mu podziękują ). Czyli po MŚ w 2010 jeżeli nie będzie sukcesu to będzie już 4 lata pracy
Można pracować krótko z drużyną i osiągać wyniki - Lippi i Włochy w WC2006 ( 2 lata pracy ) ; Luiz Felipe Scolari i Brazylia WC2002 ( rok pracy )
Można pracować długo i mieć sukces - Luis Aragonés i Hiszpania ME2008 ( 4 lata ), Miroslav Blažević i Chorwacja WC1998 3 miejsce, Otto Rehhagel Grecja
Można też pracować i będzie szło jak po grudzie - Raymond Domenech
Tu problemem nie jest trener tylko:
kajtekjr napisał(a):Zamiast zmieniać trenerów i liczyć na cud to by zabrali się za uzdrowienie polskiej piłki, szkolenie młodzieży i szukanie młodych talentów.....
Jak się nie ma bazy, talentów i normalnego związku to i Leo "Kto to Piechniczek" Beenhakker nie pomoże.