sam fakt jest interesujący, ale nie dlatego bym chcial się tam przenieś - u mnie za oknem teraz jest jakieś +5 stopni celsjusza - tam jest teraz (i pewnie przez cały rok) taka
pogoda
co do samego artykułu, jest tam jeden malutki błąd: Sealand leży na brytyjskim morzu terytorialnym - podlega więc pod brytyjską jurysdykcję, co oznacza, że nieprawdą jest, że "bezkarnie można zarabiać na czyjejś własności"
poza tym, niektóre rzeczy są chronione międzynarodowymi licencjami, więc wystarczy, że MS czy inna imperialistyczna korporacja będzie patentować i chronić własność intelektualną przez prawo jednego z państw, w którym ma oddział - nic nie jest takie łatwe jak się wydaje
